liner photo
liner photo
niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru
466
BLOG

dzień Doorsów albo Money Beats Soul

niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

O kapeli The Doors napisano już tyle, że każdy następny tekst zdaje się zbędny. Pięćdziesiąt lat temu wyszła ich pierwsza płyta. Z tej okazji ustanowiono Dzień Doorsów (Day of the Doors) (http://www.thedoors.com/news/forevermore-january-4-will-be-the-day-of-the-doors-in-los-angeles) Moda na dni czegoś tam, powiecie. Okazja, żeby przypominać zapomniane. Tyle, że w przypadku The Doors przypominać nie trzeba, ciągle są słuchani, nie tylko na zasadzie nostalgicznych powrotów do przeszłości. Energia i transowe seanse pozostają świeże.

Świat taki mały, można paroma kliknięciami sięgnąć po stosowny artykuł z LA Weekly i poczytać jak to inaugurowano w styczniowy deszczowy wieczór w Venice, LA ten Dzień Doorsów (http://www.laweekly.com/music/jan-4-is-now-officially-day-of-the-doors-in-los-angeles-7784734), można z niego zacytować Robbie Kriegera, gitarzystę Doorsów, który właśnie skończył 75 lat:

 "The music kept staying around,” Krieger says. "That's the real reason we're here today, because the music still means something to people."

Ba, można kolejnym kliknięciem zanurzyć się w ten wieczór (http://www.venicepaparazzi.com/events/day-of-the-doors/) a i posłuchać jamu dwu pozostałych członków zespołu. Co więcej, przekonać się, że cytują oni w swych wypowiedziach poetyckie frazy Morrisona. Wiadomo, że nie tylko oni, że poezja made in LA nadal wędruje po świecie.

Trzeba wszak wrócić do rzeczywistości, Poeci umierają, jak to przypomina fałszujący i sepleniący Muniek Staszczyk. Mr Mojo Risin’ nie powstał przecie z martwych, to li tylko anagram utworzony z „Jim Morrison” i żyje tylko w tekście L.A. Woman.

Jeśli warto nadal sięgać do Morrisona i jego słów (I’ve always been a word man) to może wróćmy do tego czasu, gdy nagrywali Morrison Hotel a wokalista The Doors odkrył już, że tak naprawdę to nie chce już śpiewać rocka, bo w sercu ma blues. I niczym stary bluesman wracał do jednej frazy, którą wyrażał całą bolesną prawdę życia: Money beats soul, every time. Zamiast podawać tekst utworu, zaczynał w studio swoją jam session od tej frazy, albo obsesyjnie do niej powracał w trakcie. Bo odkrył właśnie zasadniczą prawdę o życiu, tę mianowicie, że to pieniądz sprawia łomot duszy, za każdym razem gdy dochodzi do takiego pojedynku. Jaki był/byłby bluesman Morrison? Można sprawdzić

https://

www.youtube.com/watch?v=KZiQ4A7cVK4

 

Tak to już jest, Szanowni Państwo, że pieniądz niszczy duszę, za każdym razem. Ladies and Gentlemen, money beats your soul every time, ain't it the truth?


(c) niziołek z Mordoru, all due credits to the Doors and James Douglas Morrison

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Obłok: dosyć to kategoryczne stwierdzenie, moim skromnym zdaniem częściowo uprawnione. Forma wyrazu artystycznego, jaką posługiwał się Morrison była z pewnością nowatorska. W notce daję ilustrację improwizacji, nie zamierzam wieść sporu, czy to jest emanacja bluesa czy nie.

Cieszy mnie przywołanie frazy o odwołaniu subskrypcji na rezurekcję. To bunt, tylu ludzi uważa, że takową wykupiło. A jeszcze przypomniałbym "you cannot petition the Lord with prayer".

Ja zaś wielce cenię sobie inną morrisonowską frazę: "I gave empty sermons to my head", która nabiera szczególnej barwy, gdy tu coś umieszczam wiedząc, że nie wejdę w dialog w komentarzach.  


inkszy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura