(c) z Mordoru
(c) z Mordoru
niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru
1025
BLOG

Lipsk, alternatywa dla Niemiec

niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru Społeczeństwo Obserwuj notkę 21

Kiedy dobro i zło były jeszcze na swoich miejscach, rozróżnialne nie tylko po tym, że głośno krzyczą, ale bardziej po tym, co mają do przekazania – znałem dobrych ludzi, co opowiadali mi o Lipsku Bacha, Mendelssohna, Schumanna (no i Clary Wieck, rzecz jasna), Goethego.

Do takiego Lipska chciałem kiedyś pojechać, zaglądnąć w zaułki, którymi chadzał kantor ze Świętego Tomasza, zanurzyć się w piwnicy Auerbacha, może nawet doznać muzyki w Gewandhausie. Jasne, że chciałem zbyt wiele. Nie jestem przecie Edvard Grieg, co tam studiował.

Trafiła się kilkudniowa praca w Lipsku, do którego dojechaliśmy po paskudnym dniu (awaria auta, korki) po drugiej w nocy. Zatem jedyny czas naprawdę wolny, wieczór dnia przed pracą, diabli wzięli. Pozostały wczesne poranki i wieczory około zmierzchu, zbyt już zmęczeniem ciężkie, by w miasto porządnie zajrzeć.

Może dlatego nie spotkałem Pegidy ani alternatywy dla Niemiec, może dlatego mural przypominający czasy demonstracji przed obaleniem muru i – wtedy nie do pomyślenia – ponownym zjednoczeniem Niemiec, przyjąłem za dobrą monetę. Może dlatego szukałem tych artystów dawnych czasów, co byli początkiem i końcem wszelkiej muzyki, ludzi pióra, co mówili, że trzeba chronić swych obcych. Obrzucicie mnie za to przekleństwem najcięższym ze wszystkich – w waszych pierwszej klasy ustach – przekleństwem politycznej poprawności.

Wiem, to ułuda tylko, ci ludzie, których szukałem i o których mi mówiono, że warto dla nich do Lipska się wybrać - nie żyją. Zostały po nich pomniki, dźwięki i teksty. Pomniki można obalić, teksty zniszczyć, muzykę przestać grać. Przychodzą nowi, wspaniali jak wszędzie, gdzie zmiana krzyczy o sobie, że na lepsze jest. Mówią, że bronią wartości, że trzeba, by byli silni i głośno się darli, bo inaczej wszystko upadnie. Coś mają pod spodem, brunatne to w kolorze.

To gdzieś siedziało w trzewiach miasta - które zdawało się dzielnie bronić, wierząc swoim obywatelom sprzed lat - w gorące wieczory parowało z jego kanalizacji, biło w nozdrza fetorem fekalnym. Kurt Masur wszak już nie żyje, ostatni może z wielkich ludzi Lipska, wspierał pokojową rewolucję w 1989. Pozostanie banalność i wrzawa.

…und Morgen die ganze Welt

(c) z Mordoru

Zobacz galerię zdjęć:

(c) z Mordoru
(c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru (c) z Mordoru

inkszy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo