niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru
451
BLOG

Emerson R.I.P.

niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru Kultura Obserwuj notkę 17

Trzeba pożegnać Keitha Emersona. Odstąpię od patosu, że wielki artysta. Powstrzymam się też od dywagacji wokół przyczyny jego śmierci, to nie tabloid ani plotkarski blog, gdzie nie respektuje się życzenia najbliższych ("We regret to announce that Keith Emerson died last night at his home in Santa Monica, Los Angeles, aged 71, we ask that the family’s privacy and grief be respected.") Trochę mnie wciągnął w muzyczne przygody, to od niego jako smarkacz dowiedziałem się, że są tacy ludzie jak Aaron Copland, Leonard Bernstein czy Alberto Ginastera. Bo wplatał w swoje wyczyny klawiszowe fragmenty ich utworów. Na tegoż Ginasterę zaciągnąłem niedawno bliskich – byli oczarowani. Obrazki z wystawy podane przez trio Emerson Lake & Palmer były odlotowe i kolorowe, a ja poszukałem najpierw instrumentacji Ravela, a potem oryginału na sam fortepian.

Z Emersonem było jak z kamykiem, rzucony na wodę wywołał szereg fal, poruszył powierzchnię, a falki poszły już swoimi drogami.

Just take a pebble and cast it to the sea,
Then watch the ripples that unfold into me

/Greg Lake/

  “Keith was a gentle soul whose love for music and passion for his performance as a keyboard player will remain unmatched for many years to come,” Carl Palmer said. “He was a pioneer and an innovator whose musical genius touched all of us in the worlds of rock, classical and jazz.”

http://ultimateclassicrock.com/keith-emerson-dies

© z Mordoru

inkszy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura