Mówią, że wiatr historii i wiatr zmian. Cuda widzą. Cuda opowiadają. Ba, nawet "kapitalizują" Wiatr i w jego imieniu przemawiają. Nienawistne swoje działania i teksty usprawiedliwiają, że w dobrej sprawie były.
Z wiatrakami nie walczy się. Nie tu, gdzie nie zrozumieją Don Quixote. Wiatraki furczą swoimi skrzydłami i skrzypią na jedną nutę.
Ciągle wracam do tego cytatu z pierwszej Księgi Królewskiej, gdzie: „Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały [szła] przed Panem; ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze - trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu - szmer łagodnego powiewu.”
Nad sensem wracania do tego cytatu myślę, bo gdy chciałem go metodą „copy-paste” tu wrzucić, to:
http://catholicwear.cupsell.pl/produkt/393235-A-oto-Pan-przechodzi-w-agodnym-powiewie-.html
mi się pojawiło, dobrze wypozycjonowane.
No i opadły mi ręce.
(c) z Mordoru